Program HALT to kluczowa metoda wspierają wychodzenie z uzależnień. Jest akronimem słów zaczerpniętych z języka angielskiego i oznacza:
H – hungry czyli głodny
A – angry czyli rozgniewany
L – lonely czyli samotny
T – tired czyli zmęczony
Program HALT zwraca uwagę na cztery stany wpływające na funkcjonowanie człowieka, których obserwacja i nieprzekraczanie granicznych wartości jest kluczowe dla zachowania niskiego poziomu napięcia i homeostazy emocjonalnej. Pokazuje on, że często zaniedbujemy podstawowe aspekty naszego funkcjonowania psychofizycznego, co w efekcie przekładana się na wzmożoną podatność popadania z uzależnienia, ale też przyspiesza wypalenie zawodowe, stany depresyjne czy choroby psychosomatyczne.
Hungry – jestem głodny
Pierwszym elementem metody HALT jest zrozumienie roli jedzenia w naszym codziennym funkcjonowaniu. Głód może wpływać na naszą koncentrację, energię i nastrój. Wpływa dewastująco na równowagę chemiczną organizmu, wzmaga stany lękowe i niepokoje. Nie bez przyczyny mawia się „Polak głodny, Polak zły.” Oprócz konsekwencji psychofizyczny, głód może prowadzić do kompulsywnego objadania się i zaburzeń odżywiania. Szczególnie w rzeczywistości zawodowej jesteśmy świadkami odkładania posiłków na później, bo przecież „jakoś wytrzymamy”.
Ważne jest regularne spożywanie zdrowych posiłków i dostarczających organizmowi niezbędnych składników odżywczych. Pamiętajmy, Unikanie głodu to nie tylko dbanie o fizyczne zdrowie, ale także o równowagę psychiczną.
Angry – jestem zły
Emocje odgrywają kluczową rolę w naszym codziennym życiu. Nieprzetworzone uczucia złości mogą prowadzić do stresu, negatywnego wpływu na relacje społeczne oraz ogólnego samopoczucia. Program HALT zachęca do zastanowienia się, czy złość wynika z zewnętrznych czynników, czy może jest wynikiem głodu, zmęczenia lub poczucia samotności. Rozpoznanie źródła emocji pozwala skierować wysiłki na skuteczniejsze jej przetworzenie.
Istotny w tym kontekście jest m.in. sport – aktywność fizyczna pozwala pobudzić produkcję m.in. dopaminy, odpowiedzialnej za motywację. To też dokonały substytut treningu uważności – ćwicząc, biegając czy pływając skupiamy się na „tu i teraz”, nie ruminujemy i nie uprawiamy tzw. overthinking. Kluczowa w tej układance jest oczywiście regeneracja i wewnętrzna samodyscyplina, aby znaleźć przestrzeń na odpoczynek i tzw. „nicnierobienie”. Ono bowiem powinno być wpisane na sztywno na naszą listę TO DO.
Lonely – jestem samotny
Człowiek to istota społeczna, a relacje międzyludzkie odgrywają kluczową rolę w naszym życiu. Poczucie samotności może prowadzić do różnych problemów zdrowotnych, zarówno psychicznych, jak i fizycznych. Metoda HALT zachęca do refleksji nad własnym stanem emocjonalnym i społecznym. Szukanie wsparcia w relacjach z bliskimi, przyjaciółmi czy specjalistami może pomóc w przezwyciężeniu uczucia izolacji. Co więcej, badania wskazują, że długofalowa samotność większa ryzyko śmierci o 45%. Natomiast w 64% zwiększa ryzyko demencji w późniejszym etapie życia.
Tymczasem konsekwencje „przewlekłej samotności” związanej z czasem pandemicznym i popularnością pracy zdalnej można dostrzec gołym okiem. Brak interakcji z ludźmi, wzmaga poczucie wypalenia zawodowego i tzw. „cichej rezygnacji”. W tym kontekście uregulowana praca hybrydowa lub stopniowy powrót do biur wydają się być strategicznym kierunkiem na 2024 roku.
Tired – jestem zmęczony
Brak odpowiedniej ilości snu i wypoczynku może znacząco wpływać na naszą zdolność do radzenia sobie z codziennymi wyzwaniami. Program HALT podkreśla konieczność dbania o odpowiednią regenerację, ponieważ zmęczenie może prowadzić do obniżonej koncentracji, podatności na stres oraz pogorszenia nastroju. Warto wykształcić w sobie samodyscyplinę, która zadba o min. 7 h porządnego, jakościowego, resetującego ciało i głowę snu. Znajdźmy w sobie to „coś”, co pozwala przerwać mi wieczorny binge-watching i iść do łóżka o rozsądnej porze. Najlepiej bez telefonu przy poduszce J
Więcej o higienie snu napisaliśmy tutaj.
HALT to checklista, nad którą zazwyczaj nie musimy się zastanawiać. Jest powiązana z pewnego rodzaju automatyzmem – jeść, spać, być z ludźmi, wyrażać emocje. Niemniej przychodzą momenty, spadki energetyczne, mini-kryzysy, kiedy bez tych zaleceń możemy się zwyczajnie pogubić. Wprawdzie w tym zgrabnym skrócie nie ma już miejsca na kolejną literę, to do listy: głodny, zły, samotny i niesypany, chętnie dopisalibyśmy jeszcze jedno określenie – chory. Dbałość o stan zdrowie jest podstawą dobrostanowej piramidy. Fizyczny dyskomfort, osłabienie, ból – to wszystko ma bezpośredni wpływ na moją psychikę. Dlatego naszą misją jest prowadzanie pracowników i organizacji… For Good Health!